- Tatusiu, czy mama na pewno wraca tym pociagiem ?
- Nie gadaj tyle, tylko rozkrecaj szybciej szyny.
- Ten rysunek jest bardzo dobry - mowi nauczycielka do ucznia. - Przyznaj sie
kto ci go zrobil - ojciec, czy matka?
- Nie wiem, ja juz spalem.
Pewnego razu maly Jasio wszedl do pokoju rodzicow i przylapal ich
na uprawianiu seksu. "Tatusiu, co robisz ?" - pyta Jasio.
"Ehm.. nooo... mamusia chciala miec bobaska..." - mowi tatus.
Na to Jas kladzie sie obok mamusi i mowi: " no to ja chce rowerek !"
Pani w szkole do Jasia:
- Jasiu, twoje zachowanie jest skandaliczne!!! Jutro przyprowadzisz ojca do szkoly!!
Jasio na to (spokojnie):
- Ja nie mam ojca.
- A co mu sie stalo? - pyta zdziwiona nauczycielka.
- Walec go przejechal.
- No to niech przyjdzie matka.
- Matke tez przejechal walec.
- A dziadka masz? - powiedziala z odrobina zwatpienia.
- Nie.
- Czy jego tez przejechal walec?! - pytanie wykazywalo nieomal zdumienie.
- Tak.
- A babcie?!? - tu glos nauczycielki zaczal objawiac brak nadziei na uzyskanie pomyslnej odpowiedzi.
- Tez. - odpowiedzial Jasiu.
- Ale chyba masz jakiegos wujka czy jakas ciocie ktorzy unikneli tej
strasznej smierci!??! - zapytala pelna zwatpienia, juz prawie nie wierzac,
ze Jasio jej ulzy.
- Nie. - glos Jasia byl tak samo spokojny jak na poczatku. - Wszystkich
przejechal walec.
- Biedny Jasiu! Co ty teraz zrobisz?? - zaczela sie uzalac nad nim nauczycielka.
- Nic - odparl rezolutny Jasio. - Bede dalej jezdzil walcem.
Dzwoni Malgosia do Jasia i mowi :
- Mam dla ciebie niespodzianke Jasiu.
- Tak powiedz szybko co to.
- Wiesz jestem w ciazy.
- Bip bip bip nie ma takiego numeru, bip bip bip nie ma takiego numeru
List z wakacji:
Tutaj jest pięknie, jestem bardzo zadowolony, dużo leżę i odpoczywam.
Bądźcie spokojni i nie martwcie się o mnie.
P.S.
Co to jest epidemia ?
- Moja siostra jest chora na szkarlatynę... - oznajmia Kazio w szkole.
- To wracaj do domu, bo mi zarazisz cala klasę - poleca wychowawczyni.
Po dwóch tygodniach Kazio pojawia się na lekcjach.
- I co, siostra wyzdrowiała?- pyta się nauczycielka.
- Nie wiem, bo jeszcze nie pisała...
- A gdzie ona jest?
- W Danii...
Mrówek ucieka z lasu i nagle na swej drodze spotyka leśniczego :
- Co się stało ? - pyta leśniczy
- Ktoś zgwałcił słonicę. Wszyscy są podejrzani.
Siedza dwa bachory w lawce i gadaja:
- sluchaj, czy twoi rodzice podjadaja w nocy ?
- nie. a czemu pytasz ?
- bo moi chyba tak, bo w nocy slychac jakies mlaskanie.
Niedźwiedź zakazał w lesie się załatwiać. Ale pewnego dnia zajączek był w samym jego środku i nagle mu się strasznie zachciało. Nie wie co zrobić ale jednak musiał, wiec się załatwił. Ale słychać, że niedźwiedź idzie. Wiec wiele nie myśląc wziął i ukrył gówno w łapkach. Przychodzi niedźwiedź i pyta:
- Ej, Zajączek, a co ty tam trzymasz w tych łapkach?
- Nic takiego, motylka... Ale świnia, jak się zesrał!!!